piątek, 5 września 2014

Rozdział 16

To jest ostateczna wersją rozdziału 16. Mam nadzieję, że się spodoba.

Zapraszam do czytania!

Rozdział 16

"Wakacje".
 


 28 czerwca, dzień zakończenia roku szkolnego...


Tony z rana obudził się i wodząc wzrokiem po pomieszczeniu zdał sobie sprawę, że jest w pokoju Rhodey'ego. Najwyraźniej po balu szybko zasnął i dlatego został na noc. Czy aby na pewno tak było? Z pewnością nie mógł sam odpowiedzieć sobie na to pytanie. Po chwili usłyszał jakiś szmer.

- Wyspałeś się geniuszu? - usłyszał.
- Kto to... kto tam jest? - nieco zmieszany szukał wzrokiem drugiej osoby.
- Na dole. 

Tony wychylił się z łóżka, które było dość wysokie. Zauważył swojego przyjaciela James'a na materacu, tuż przy łóżku.

- A ty co? Nocny strażnik? - zaśmiał się.
- Ha ha ha... śmieszne rzeczywiście. Nawet nie wiesz, jak bardzo niewygodnie się tu śpi!
- Wiem. Kiedyś byłem zmuszony spać na materacu, kiedy oddałem swoje łóżko... - zawahał się.
- No komu?
- Melody, ugh...
- I o tym nie raczyłeś wspomnieć. - uśmiechnął się łobuzersko.
- Co ty... ty myślisz, że my... buhahahah! - wybuchnął śmiechem.
- No nie wiem Stark, po tobie bym się wszystkiego spodziewał.

Tony uspokoił się nieco i spojrzał wrogo na kumpla.

- Oj żartowałem tylko. Przecież wiem, że jesteś odpowiedzialny i myślisz.
- Mam nadzieję. A tak właściwie, która godzina?
- Chyba... - Rhodey zerwał się. - Już 8:30! Spóźnimy się!   
- Nie panikuj...
- Tobie to tak łatwo mówić, a ja zamierzam odebrać świadectwo na czas.

Nagle do pokoju weszła Roberta.

- A wy jeszcze nie gotowi!? - wrzasnęła.
- Oj pani Rhodes, bo my...
- A ty się lepiej nie odzywaj Stark! Nie pogrążaj się! I tak przykujesz uwagę nauczycieli swoim podbitym okiem.
- E tam mamo, umalujesz go i tak dalej...
- Siedź cicho James! Wstawajcie i się ubierajcie. Macie niecałą godzinę do rozpoczęcia. 

Kobieta wyszła i zamknęła drzwi. Chłopcy natomiast posłusznie wstali, ubrali domowe ciuchy i poszli się umyć. Następnie zeszli na śniadanie. Dzisiaj bowiem mieli ulubione danie James'a - tosty z syropem.

~*~

Około 50 minut później...

Tony i Rhodey stali w szkolnym korytarzu oparci o ścianę, a ich ręce powędrowały do kieszeni. Stali tak i czekali. Bynajmniej na Pepper oraz Whitney. W końcu się zjawiły i całą czwórką poszli do sali gimnastycznej.


Tam wszyscy obecni uczniowie ustawili się klasami. Stark i Rhodes stanęli jako pierwsi i obok siebie, zaczynając tym samym szereg i umiejscowienie klasy I A. Dziewczyny ustawiły się tuz za nimi.

Tony rozejrzał się po sali, w poszukiwaniu Melody. Nie znalazł jej jednak, co było dość dziwne. Nie było jej w szeregu, nawet na sali. Brunet zaniepokoił się. To nie było do niej podobne.

Tymczasem szatynka stała w kącie, zaraz za tłumem pozostałych uczniów. Była więc niespostrzeżona.

Dziewczyna nie czuła się najlepiej. Nadal była nieco roztrzęsiona treścią wyników. Była w kompletnej rozsypce.

W końcu, kiedy dyrektorka wyszła na środek i poprosiła klasy o ostateczne ustawienie się, Melody wyszła "z ukrycia" i stanęła w szeregu, z tyłu. Wtedy spostrzegł ją Stark. Nie mógł jednak nic powiedzieć, bo przyszedł czas na wniesienie szkolnego sztandaru

~*~

Wychowawczyni klasy I A poprosiła wyczytanych uczniów o ustawienie się na środku sali.W pierwszej kolejności musiał uczynić to Stark

Młody spadkobierca fortuny z uśmiechem na twarzy odebrał nagrodę. Po chwili dołączyli do niego James i Melody, czyniąc to samo. Niebieskooki brunet kątem oka spoglądał na dziewczynę. Jej twarz nie wyglądała najlepiej. Była cała czerwona. Podkrążone i przekrwione oczy nieco go zaniepokoiły. Mimo wszystko przymknął na to oko.

Po rozdaniu świadectw, w drodze do domu Rhodes'ów...

Przyjaciele szli obok siebie. Pepper znajdowała się między dwoma dżentelmenami w garniturach. Podążali tak w milczeniu, póki nie odezwał się Stark, zatrzymując się nagle.

- Nie wiecie, dlaczego Melody tak dziwnie wyglądała dzisiaj? I to jak się zachowywała...

Rudowłosa z czarnoskórym zatrzymali się i spojrzeli na siebie. 

- Ty mu powiedz. - szepnęła do kumpla.

Podeszli do bruneta, który został w tyle.

- To ona nic ci nie powiedziała? - zaczął Rhodey.
- A niby co mi miała powiedzieć? - dopytywał zaniepokojony.
- Matka Melody ma białaczkę. Naprawdę nie wiedziałeś, czy się zgrywasz? - jego ton brzmiał poważnie.

Tony usłyszawszy tę wiadomość, poczuł, jak nogi się pod nim ugięły. Otworzył szeroko oczy i w milczeniu wpatrywał się w jeden punkt - nie wiadomo jaki.

Z transu wyrwał go telefon, który odebrał jakąś wiadomość.

"Wracaj niedługo. Właśnie otrzymałem pilną wiadomość z Chin. Muszę tam polecieć, a ty zrobisz to ze mną. - tata"

- Coś nie tak? - spytał zaniepokojony przyjaciel.
- Wszystko w porządku, tylko... Muszę wyjechać. Znaczy wylecieć. Do Chin. Zapewne jutro. Nie wiem, o co chodzi, ale mój ojciec... to musi być coś pilnego.


Tony pokręcił głową, jakby chciał odpędzić myśl o niespodziewanym locie. 

- Długo cię nie będzie? - dopytywała ruda.
- Nie wiem. Ja nic nie wiem!

Po chwili milczenia:

- Gdzie ona jest? - spytał poddenerwowany.
- Zapewne w domu... - odpowiedziała z wyraźnym smutkiem Pepper.
- A więc do niej idę.
- Nie możesz! - wykrzyczała.
- Zabronisz mi!? - spojrzał groźnie. 
- Nie, ja tylko...
- To lepiej się nie wtrącajcie! - odepchnął na boki przyjaciół i przeszedł między nimi, zostawiając ich w tyle.

~*~

Dom państwa Grint.

Tony podszedł do drzwi. Zawahał się. Nie był w stanie teraz zadzwonić dzwonkiem lub zapukać. Dlaczego? Sam nie wiedział. Zapewne bał się reakcji dziewczyny na jego widok. Bał się tego, że będzie musiał zmierzyć się z jedną, z najtrudniejszych chwili w życiu, a mianowicie wesprzeć Melody. Wesprzeć... No właśnie, kogo? Dziewczynę, najlepszą przyjaciółkę? Chociaż wyznał jej miłość, tak naprawdę nie spytał o najważniejszą rzecz. Czy ona chce być jego sympatią?

W końcu odważył się i jednym ruchem ręki dotknął przycisku. Usłyszał głos dzwonka. Stał chwilę, czekając, aż ktoś otworzy. Nikt się jednak nie pojawił. Ale on się nie poddał i ponowił próbę.

Znowu nic.

W końcu nieco zdenerwowany całą sytuacją  walnął pięściami w drewniane drzwi.

- Wiem, że tam jesteś Melody, otwieraj! - wykrzyczał.

Jednak po raz kolejny usłyszał tylko... ciszę. 

Nie poddał się. Ponownie walnął kilkakrotnie. Jego zaciśnięte pięści stały się czerwone. Jęknął pod nosem z bólu rąk, jaki zaczął mu doskwierać.

Był już trochę zmęczony. Było późno, w zasadzie już ciemno. Jedyne, co oświetlało mu budynek, to księżyc. 

Nie wytrzymał. Walnął pięścią ostatni raz i oparł się czołem o drzwi. 

Nagle usłyszał znajomi dźwięk przekręcającego się kluczyka. 

Napięcie rosło. Bał się, kogo zobaczy. Chorą panią Grint, a może dziewczynę, w której jest szaleńczo zakochany?

W końcu drzwi otworzyły się, a w nich stanęła szatynka. Jej twarz była cała zapłakana.

Brunet przeraził się nieco tym widokiem, bo nie wiedział, jak postąpić.

- Wiem o wszystkim. - odrzekł i posmutniał.

Melody otarła łzy, ale od kolejnych nie zdołała się powstrzymać. Wtuliła się w chłopaka i rozpłakała. Tony przycisnął ją do siebie, delikatnie całując ją po głowie.

- Będzie dobrze. - powiedział delikatnym głosem, jakby chciał ją pocieszyć.

Dziewczyna odchyliła głowę i spojrzała w duże błękitne tęczówki bruneta, po czym przestała go obejmować, tym samym uwalniając się z jego uścisku. Obydwoje weszli do środka, delikatnie dotykając się dłońmi.
 


36 komentarzy:

  1. Uwielbiam twój blog . Ten rozdział jest troche krótki , ale i tak wspaniały

    OdpowiedzUsuń
  2. Bialaczka ? To mnie zaskoczyłaś. Myślałam , że to coś gorszego. Fajnie wyszło to zakończenie roku, ale liczyłam na odrobinę akcji. Wiem, że w nowej serii będzie tego dużo . Mam niedosyt i czekam na nowy rozdział . U mnie nn

    unprotected-colia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czytałam, rozdział świetny *.*

      Wiem, że krótki, ale taki był zamiar. Krótki wstęp, a potem ciekawsze i dłuższe rozwinięcie.

      Usuń
  3. Dziekuję i witam nową czytelniczkę/czytelnika. Haha, to w końcu kim jesteś? Może jakiś nick? xD

    A co do rozdziału to tak, jest krótki, ale taki miał być zamiar. Następne ciekawsze i dłuższe. Następny w poniedziałek po 20, bo na weekend wyjeżdżam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Koczuję tutaj od dwudziestej i widzę krótki rozdział, który jest po poprawkach. WIELKI NIEDOSYT! Tez liczyłem na akcję, ale nie koniecznie z zakończeniem roku szkolnego, a z obiecanym tu ŻUŻLEM. Zawiodłaś mnie :( Brak żużla... ehh.... chociażby wzmianka? Mam nadzieję, że w nowych rozdziałach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam najmocniej kochany, ale to był taki zamiar. Rozdział nie miał należeć do długich, miał być tylko wprowadzeniem do II serii i dawać jakiś znak, co będzie kontynuowane. Żużla nie było, bo pojawi się kiedy indziej, w lepszej sytuacji i to jeszcze nie raz. I tak wiem, że jest niedosyt ;d

      Usuń
  5. Fanka Banshee05 września, 2014

    Nie zaglądałam tu od dawno, ale na szczęście zaległości odrobiłam :D Trochę krótki, ale wiem, że to tylko przedsmak czegoś, co ma się pojawić. Czekam z niecierpliwością i mam pytanie, co oznacza skrót nn? Bo nie moge rozgryźć, nie śmiejcie się ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. jak zawsze świetny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Biedna Pepper tak odtracona :'(
    Rozdzialik super!
    Ps. U mnie aktualizacja 15 rozdzialu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo no ten rodział jest genialny!!!:-D kurde biedna Melody,ale bardzo podobała mi się końcowa scena kiedy Tony do niej przyszedł,super to napisałaś. Ale moim zdaniem nic nie tłumaczy zachowania Tony'ego wobec Pepper,czy jest międy nimi aż tak źle?:-( czekam zniecierpliwiona na kolejną notkę<3

    OdpowiedzUsuń
  9. http://unprotected-colia.blogspot.com/2014/09/urywki-z-pamieci-maner-ciagiem-tajemnic.html

    U mnie nn. Obiecałam jest dłuższa, ale czy wystarczająco dla was? Zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział. Słyszałam, że po poprawkach. To nic ;) Bardzo podobała mi się końcówka. Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wincenty van Wincent06 września, 2014

    Zgodnie z moimi zasadami oceniam:

    Rozdział krótki, poza naprawdę bardzo dobrym zakończeniem nic się nie wydarzyło. Jeden z tych słabszych rozdziałów, ale tłumaczę sobie, że to miał być tylko praktycznie nic nie znaczący wstęp, który miał coś wnieść, ale nie za wiele. Bardzo ciekawi mnie ten wyjazd do Chin, o nim też było wspomniane minimalnie, bo praktycznie wiemy o nim z wiadomości wysłanej przez Howarda. Bardzo podoba mi się zachowanie Tony'ego wobec Melody. Scenka końcowa romantyczna, bo pokazała, jak Stark potrafi zadbać o dziewczynę. Dowiaduje się o czymś, co rani jego ukochaną i od razu leci na ratunek. Brawo. Serio fajnie ci to wyszło.

    Póki co zastrzeżeń więcej nie mam. Prosiłbym tylko o dłuższe i o więcej wnoszące coś do fabuły notki. Pozdrawiam i życzę weny. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nareszcie ostateczna ersja rozdziału 16. Czekałem z niecierpliwością i trochę się zawiodłem, bo mam niedosyt. Brakuje mi czegoś... Na pewno akcji. Jakiegoś BUM! Mam nadzieję, że się pozbierasz w następnych rozdziałach. Zakończenie biste.

    PS: Panfuniek2 nie rozpaczaj nad żużlem, bo twój Falubaz właśnie dostał zimny kubeł wody, po dzisiejszym meczu w Tarnowie. Myśleliście, że wygracie z osłabioną o 3 zawodników drużyną, a tu tylko remis. Ja czekam na Derby, licząc na zwycięstwo Stali. Sorry, ale jestem z Martyną za Gorzowem i tak już zostanie. Wybacz, że kibicowanie ZG zostawiam tylko w twoich rękach :D Widzimy się w GW na wielkim derbowym meczu!

    PS2: Jutro do nas przyjeżdża trener Stali, idziemy z Martyną podpisać czapkę "Enea Speedway Team", pozazdrość nam trochę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co, podpisaliście?

      Usuń
    2. Nie, nie podpisaliśmy, bo Palucha nie było. Ja za to mam pewniaka, że będę na Derbach i może wstawię jakieś fotki z meczu ;) A może ktoś mi jeszcze czapkę na meczu podpisze? :)

      Usuń
  13. kkaarroolliinnaa307 września, 2014

    Nareszcie rozdział! Kiedy następny??? Ten jest super i zachowanie Tony'ego, takie romantyczne!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dobrze pójdzie, to rozdział jutro w okolicach godziny 16 ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. http://unprotected-colia.blogspot.com/2014/09/czas-wspomnien-lucii-kiedys-byo-inaczej.html

    NN ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, super, super! Bardzo przypadł mi do gustu fragment, jak Tony dobija się do domu Melody. Mam nadzieję, że będzie więcej takich scen! Zrobiło się na prawdę romantycznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy pojawią się sceny z +18? xD ale serio pytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O czym ty myślisz? xddddddd

      Usuń
    2. Skoro szykuje się coś między Melody a Tony'm.. :-P

      Aż bym chciał o tym przeczytać

      Usuń
    3. Haha skoro chcesz to pewnie będzie :D

      Usuń
    4. To po prostu musi się wydarzyć xDDDDD

      Usuń
    5. Zacznijmy od tego, że Martyna nigdy nie opisywała takich scen. Nie wiadomo,czy się pojawią.

      Usuń
    6. Będzie, ja już o to zadbam xd a i istocie z was, bo Paluch był ciemnoty jedne. Widziałem na zdjęciach.

      Usuń
    7. Idioci

      Usuń
    8. kkaarrolliinnaa309 września, 2014

      Ciekawe, czy coś będzie w ogóle z tym +18 :p
      Jakoś nie wyobrażam sobie w tym Tony'ego i Melody.

      Usuń
  18. Panfuniek2: dobre pytanie,też mnie to zastanawia:-D
    PS: u mnie kolejna notka:-*

    OdpowiedzUsuń
  19. http://unprotected-colia.blogspot.com/2014/09/czas-wspomnien-carol-przebudzic-sie.html

    NN ;) Coś o planach Colia. Ciekawi? Aha i dodałam tę opcję że komentuje każdy nawet bez bloggera

    OdpowiedzUsuń